Drożdżowe paszteciki z soczewicą

Kto mnie zna, to nie będzie dla niego tajemnicą, że kocham drożdżowe! W każdym wydaniu. Choć nie da się ukryć, że jego przygotowanie zajmuje trochę czasu (czasochłonne nie równa się jednak trudne) to swoją cudownością odwdzięcza się z nawiązką. Było ciasto drożdżowe, więc nadszedł moment na coś wytrawnego. Jako, że szanowny Małżonek zdeklarował się, że zrobi barszcz na zakwasie z buraków, zgłosiłam swą gotowość do przyrządzenia pasztecików z soczewicą. Czuwaj!
Paszteciki to znany od lat sposób zero waste na resztki mięsa z rosołu, ale tego akurat nie miałam , więc zdecydowałam się na soczewicę. Przygotowując farsz trzeba jednak pamiętać, że ten składnik sam w sobie jest bez smaku, dlatego trzeba się przyłożyć do doprawiania, nie zapominać o sosie sojowym, czy przyprawach podkręcających umami takich jak curry, sól, kumin i mielona papryka. Żeby farsz nie wysechł podczas pieczenia (paszteciki są otwarte z obu stron) należy dodać sporo tłuszczu. Ja po prostu smażę cebulę w trochę większej ilości niż zrobiłabym to do np. sosu do pizzy.

Marysia

Składniki:

na ciasto:

1 szklanka ciepłego mleka (roślinne lub krowie)
3 szklanki mąki pszennej
7 g suchych drożdży
2 łyżeczki cukru
0,5 łyżeczki soli
100 g miękkiego masła żółtko + 1 łyżka mleka
opcjonalnie do posypania czarnuszka, mak czy co tam lubicie

na farsz:

1 szklanka soczewicy (może być każda)
sól pieprz
0,5 łyżeczki curry
szczypta ostrej papryki
szczypta papryki wędzonej
1 łyżeczka papryki słodkiej
szczypta kminu rzymskiego
1 łyżeczka utłuczonych w moździerzu ziaren kolendry
opcjonalnie 4 suszone grzyby
3 łyżki sosu sojowego
1 cebula, duża
6 łyżek oleju

Sposób przyrządzania:

1. Podgrzewamy lekko mleko i od razu możemy dodać masło, żeby się rozpuściło.
2. Do miski wsypujemy wszystkie suche składniki i wstępnie mieszamy.
3. Dodajemy porcjami mleko z masłem i dalej wyrabiamy.
4. Kiedy ciasto stanie się elastyczne, formujemy je w kulę, przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia, czyli na około godzinę do półtorej.
5. Kiedy ciasto rośnie zabieramy się za farsz. Najpierw płuczemy soczewicę na sitku, a następnie zalewamy wodą (ok. 2-3 palce ponad poziomem soczewicy), solimy i gotujemy do miękkości, czyli ok. 20 minut.
6. Na patelni z rozgrzanym olejem smażymy cebulę na złoto.
7. Ugotowaną soczewicę łączymy z cebulką, sosem sojowym, przyprawami. Sprawdzamy czy nie trzeba jeszcze dosolić i odstawiamy do przestygnięcia.
8. Chłodny farsz i niezbyt dokładnie blendujemy.
9. Gdy ciasto podwoi swoją objętość, rozwałkowujemy je na około 0,5 cm i kroimy na pasy szerokości około 8 cm.
10. Farsz przekładamy do rękawa cukierniczego (może być torebka foliowa z obciętym rogiem) i nakładamy na środek każdego pasa ciasta.
11. Każdy pas z farszem sklejamy w jeden, długi rulon, który kroimy na niewielkie paszteciki (ok. 6 cm).
12. Paszteciki układamy na blasze wyłożonej papierem, sklejeniem do dołu, przykrywamy ściereczką i zostawiamy na co najmniej pół godziny, żeby ciasto ponownie wyrosło.
13. Nagrzewamy piekarnik do 180°C.
14. Kiedy paszteciki wyrosną smarujemy je jajkiem roztrzepanym z łyżką mleka i posypujemy ulubionymi przyprawami – na przykład czarnuszka.
15. Pieczemy ok. 25 minut, do momentu kiedy będą złote.

Smacznego!