Czy też tak macie, że budzicie się pewnego ranka z poczuciem, że jak nie zjecie brokuła to koniec? No przysięgam – zdarza mi się to! Przeważnie robię wtedy jedną z dwóch potraw (bo szybkie i pyszne): albo sałatka z brokułem, albo brokułowa pasta kanapkowa. To ostatnie odkrycie zawdzięczam Magdzie Gembackiej z bloga am.mniam i kulinarnym wege warsztatom z okazji Wigilii w pracy, które prowadziła.
Lubię jak brokuł jest jak najmniej przetworzony, co u mnie oznacza gotowanie go na parze, tak, żeby był al dente i żywo zielony, (bo wydaje mi się, że nie ma nic bardziej nieapetycznego niż jak jest rozgotowany). Połączenie takiego brokuła z masełkiem orzechowym i odrobiną czosnku jest naprawdę genialne. Należy tylko pamiętać, żeby nie przesadzić z czosnkiem, bo dodajemy go nie poddając żadnej obróbce, co może powodować zgagę w mniej przyzwyczajonych żołądkach.
Marysia
Czas przygotowania: 20 min.
Porcja dla: 6 osób
Danie wegetariańskie: Tak
Stopień trudności: Łatwe
Składniki:
- 1 brokuł
- 2 łyżki naturalnego masła orzechowego (bez soli i oleju palmowego)
- 1 ząbek czosnku
- 1/2 łyżeczki soli
Sposób przyrządzania:
1. Brokuła gotujemy na parze do miękkości.
2. Po ugotowaniu wrzucamy brokuła do blendera dodajemy masło orzechowe, czosnek i sól i chwilę miksujemy. Nie za długo, tak, żeby było widać drobiny brokuła.
3. Pastę przekładamy do słoiczka i możemy ją przechowywać w lodówce 2, max 3 dni.