Absolutnie dobre - Piernik dojrzewający

Czas przygotowania: 60 min.

Porcja dla: 4 osób

Danie wegetariańskie: Tak

Stopień trudności: Łatwe

Piernik dojrzewający

Ten piernik piekła moja babcia z tym, że dla koloru rumieniła 1 łyżkę cukru na patelni na karmel, zalewała połową szklanki wody i gotowała. Potem dodawała ten karmel do cukru, miodu i przypraw w garnku i gotowała. Następnie oddzielnie rozgrzewała masło i dodawała do masy. Moja siostra uprościła procedury i super, bo dla mnie to też za dużo działań, a finalnie nie ma różnicy w smaku. Dla koloru można dodać trochę kakao (tak robi Kamila).
Piernik jest dość prosty do zrobienia (głównie to zasługa robota 😉), ale trzeba pamiętać, żeby go zrobić co najmniej 2 tygodnie wcześniej, bo ciasto wychodzi z piekarnika mocno twarde. I tak ma być, nie przerażajcie się, mięknie za sprawą grubego przesmarowania dżemem i chłonie wilgoć z powietrza. Kocham ten piernik głównie przez skojarzenia z babcią i świętami u niej, ale też wielbię połączenie ciasta piernikowego z kwaśną konfiturą. Nic tak nie smakuje jak kawa z piernikiem w niej maczanym w gwiazdkowy poranek ❤️.

Marysia

Składniki:

  • 8 niepełnych szklanek mąki pszennej (to mniej więcej 1 kg)
  • 2 niepełne szklanki cukru
  • ok. 1 szklanki miodu
  • 100 g masła
  • 2 jajka
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej
  • mleko (daję na oko, żeby ciasto było odpowiedniej konsystencji)
  • 2-3 łyżki przyprawy do pierników
  • 500 g kwaśnego dżemu (najlepszy z pigwy albo czarnej porzeczki)
  • 1-2 gorzkie czekolady, do rozpuszczenia na polewę

Sposób przyrządzania:

1. Wrzucamy do garnka cukier, miód, przyprawy i wlewamy ok. pół szklanki wody. Ogrzewamy, mieszając, do zagotowania i szybko wyłączamy.
2. Do gorącej masy dodajemy masło i mieszamy do rozpuszczenia. Czekamy, aż ostygnie.
3. Wersja bez robota planetarnego: po trochu wsypujemy mąkę z sodą, dodajemy ostrożnie mleko i wrzucamy pojedynczo całe jaka i mieszamy wszystko łyżką, następnie ręcznie.
4. Wersja z robotem planetarnym: do dzieży wsypujemy mąkę i sodę i zaczynamy wyrabiać hakiem do ciasta drożdżowego. Stopniowo dodajemy płynne składniki i jajka.
5. Kiedy ciasto wydaje się za rzadkie, dosypujemy ostrożnie mąkę i wgniatamy, żeby odchodziło od naczynia; kiedy jest za suche – dodajemy po trochu mleko. Ostatecznie ciasto powinno być gładkie, zwarte, takie „gliniane”.
6. Żeby ograniczyć zbędne ruchy w kuchni, nie wałkujemy na stolnicy, tylko rozkrajamy ciasto na pół i każdą część rozgniatamy pięściami i palcami na wyłożonej papierem blasze wielkości mniej więcej A4.
7. Oba prostokąty surowego ciasta układamy obok siebie na oddzielnych papierach na jednej kwadratowej blasze.
8. Pieczemy ok. 45 minut w 160 stopniach.
9. Po upieczeniu i ostudzeniu smarujemy jeden blat dżemem i przykrywamy go drugim. Zawijamy w lnianą ściereczkę. Ciasto powinno tak poleżakować co najmniej 1-2 tygodnie, żeby stało się miększe i wilgotniejsze.
10. Opcjonalnie możemy ozdobić piernik polewą z rozpuszczonej ulubionej czekolady i udekorować bakaliami.